„Trzeba było żyć dzień po dniu, godzina po godzinie przez pięć lat w cieniu więzienia na Pawiaku. Trzeba było milcząco asystować na rogu ulicy przy egzekucji przyjaciół, braci lub nieznajomych, spędzonych pod mur, z ustami zaklejonymi gipsem i oczami wyrażającymi rozpacz lub dumę. Trzeba było to wszystko przeżyć, aby zrozumieć, że Warszawa nie mogła się nie bić.”
płk Kazimierz Iranek-Osmecki